Witajcie! Dziś przywitamy Was po irlandzku - Guinnessem. Później szereg imprez, a na koniec, dość niepoważnie, o śmierci.
RAGOUT PO IRLANDZKU:
Weź kilogram baraniny, pół kilograma ziemniaków, dwie cebule i trzy litry Guinness Extra Draught.
Wypij Guinnessa i schowaj, na litość Boską, pozostałe produkty do lodówki!
by eM-Ski* * * * *
Męska impreza. Tylko jeden nie pije. Koledzy pytają go czemu?
- Żona mi nie pozwala.
- Toż to po mordzie się jej należy.
- Ale teściowa zabroniła!
- Zabić gadzinę!
- A tak w ogóle, to jest moja siła woli.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą