Autentyki CCCXCVIII - Ecce Homo
Dziś o rozmowach przy kawce, złośliwym deszczu, dość ciężkawym powrocie do domu oraz o trosce kumpla.
NAJWAŻNIEJSZE TO POZORY ZACHOWAĆWpadł wczoraj "na kawkę" do mnie [k]olega - gej. Siedzimy i plotkujemy; w pewnym momencie zauważam, że ma bardzo ciekawą zapalniczkę. Zachwycam się, a kolega opowiada, jak stał się jej właścicielem:
[k] Bo taka fajna pani promowała w sklepie papierosy i dorzucała właśnie takie zapalniczki
[ja] Ale taka fajna-fajna, że ja bym też puknęła?
Mistrzowie motoogłoszeń VIII
I po raz kolejny prezentujemy tylko prawdziwe perełki motoryzacyjnych ogłoszeń z różnych serwisów (i nie tylko). Życzę miłej i wesołej lektury.
Co robią sprzedający, by zachęcić potencjalnego kupującego? Jak się okazuje pomysłowość ludzka nie zna granic.Można poprosić kogoś zupełnie przypadkowo spotkanego o ocenę przeprowadzonych przeróbek
Choć coś mi mówi, że nawet i on się poznał... Zwłaszcza on...
Witajcie! Dziś przedstawimy danie dnia dla mężczyzny pracującego, zaproponujemy metodę szkolenia papugi oraz wysłuchamy jąkającej się kukukukułki. - Co robisz?
- Spaceruję.
- Noc się zbliża, ciemno...
- I co z tego?
- Taka odważna jesteś?
- Nie. Brzydka.
by Leszek_z_balkonu* * * * *
- Kukułeczko powiedz ile jeszcze lat pożyję??
- Kuku-kuku-kuku...
- Co tak mało?
- Nie na-na-narzekaj. I tak-kkk kkuu-rrr-waa ma-ma-masz szczę-szczęście... bo się ją-ją-jąkam.
by Misiek666* * * * *
Przychodzi facet do tresera zwierząt:
- Panie, pan jesteś specjalista, powiedz pan, jak nauczyć papugę przeklinać.
- A mówi w ogóle?
- Mówi, jak jakiś yntelygent.
- W jakich warunkach mieszka?
- Wypasiona klatka w domu.
- Co je?
- Regularnie karmę zalecaną przez weterynarza.
- Zatem, robimy tak. Teraz jest jesień: pan ją wystaw na deszcz, wiatr i chłód. Tak na tydzień. Bez karmy. I to wszystko.
by Peppone* * * * *
Blondynka w banku.
- A tu proszę kwotę pożyczki wpisać słownie.
- Jak to, słownie?
- No normalnie. Literami.
- Cyfry literami?
by Misiek666* * * * *
Facet wraca z pracy. Zje*any, jak koń.
I mruczy:
- Ciekawe, co będzie na obiad: "Nie zdążyłam ugotować" czy może "Ale się dziś nasprzątałam"?
by Leszek_z_balkonu* * * * *
Żona do męża :
- Wady fizyczne często mobilizują człowieka do wielkich czynów. Np. Napoleon był niski, a zawojował prawie całą Europę. Garrincha miał krótkie nogi, a świetnie grał w piłkę.
- No dobra. Ale po co ty mi to mówisz?
- Ty zrobiłeś 9-tkę dzieci ...
by Misiek666* * * * *
Ja tam nie mam problemów z podejmowaniem decyzji. Jak jestem głodny to jem, jeśli zmęczony - śpię, jeśli muszę do łazienki, idę do łazienki, a jeśli nic z wyżej wymienionych to siedzę przed kompem.
by hiperferdex
* * * * *
- Wiesław, chyba zabłądziliśmy...
- Niby dlaczego?!
- Bo po tym piesku przejeżdżamy już drugi raz.
by Leszek_z_balkonu* * * * *
Potrącił facet samochodem przechodnia, zatrzymał się i podbiega do poszkodowanego z pytaniem.
- Wszystko w porządku?
- Ze mną tak, ale pan ma nieszczelność przy kolektorze wydechowym
by macleod* * * * *
- Jaki masz telefon?
- Siemens C-35.
- Człowieku. Pora zmienić. Takie już podobno można znaleźć w bursztynach!
by Misiek666* * * * *
FOX NEWS:
Wczoraj w nocy, w ciemnym zaułku jednej z ulic Nowego Jorku spotkali się Nikołaj Wałujew i Marlin Manson.
Ze strachu zesrali się obydwaj.
by Leszek_z_balkonu* * * * *
Czas na dowcipy, z których śmialiśmy się sto wielopaków temu:Spotyka się dwóch kumpli:
- Ty, to prawda, że ta twoja Gośka, to cię zostawiła?
- Ano... Prawda...
- To nie mogłeś powiedzieć jej, że twój ojciec to milioner, i że jest praktycznie jedną nogą w grobie?
- Powiedziałem... I teraz Gośka nie jest moją dziewczyną... Tylko macochą...
by eM-Ski
* * * * *
Dziewczyna pyta się w skarbówce:
- Czy mogę sobie odliczyć od podatku moje pigułki antykoncepcyjne?
- Ależ oczywiście... - odpowiada urzędnik - ... ale tylko te, których zapomniała pani zażyć.
I ciszej do siebie:
- Później i w innej formie, idiotko... by sharkis
* * * * *
Przez bezdroża Tybetu szedł podróżnik. Nagle poczuł potrzebę wypróżnienia się. Zauważył kupkę kamieni. Skrył się za nią i dokonał defekacji. Po wszystkim wstał i poszedł dalej. Kiedy zapadł wieczór, rozbił namiot i położył się spać. We śnie pojawił się tybetański święty, który powiedział:
- Pamiętasz, jak załatwiałeś dziś potrzebę za stertą kamieni? To był mój grób! Za karę przez tydzień będziesz cierpiał na ostrą biegunkę! Pamiętaj też, że jeśli komuś opowiesz tę historię - on też będzie przez tydzień cierpiał na ostrą biegunkę!
Tak też się stało. Podróżnik nie przewędrował ani kilometra w ciągu następnego tygodnia z powodu ostrej biegunki.
Po powrocie do domu opowiedział historię swoim przyjaciołom i ci również dostali tygodniowego ataku ostrej biegunki. Oni opowiedzieli historię swoim znajomym i sytuacja się powtórzyła. I tak krąży ta historia po świecie do dzisiejszego dnia...
A dziś dotarła do ciebie!!!
by eM-Ski
Chcesz się jeszcze pośmiać? Zawsze możesz zajrzeć do naszej przepastnej kopalni dowcipów i poczytać 410 poprzednich odcinków Wielopaka Weekendowego... Życzymy dobrej zabawy!
Znasz świetny i nowy dowcip? To wrzuć go na nasze forum "Kawałki mięsne". Ale radzimy najpierw poczytać obszerne archiwa forum i strony głównej oraz korzystać z wyszukiwarki przed wrzuceniem czegokolwiek, sprawdzając czy nie jest to tzw. gwóźdź czyli coś, co już tutaj czytaliśmy. A wtedy być może to właśnie Ty za tydzień rozbawisz tysiące czytelników kolejnego Wielopaka weekendowego. |