Zdarzyło ci się kiedyś przybić piątkę z powietrzem, chwycić żółwika za skorupę lub zawisnąć w geście powitania z samym sobą? Jeśli tak, wiedz, że nie tylko tobie.
Gabriele Galimberti to ambitny fotograf, który podróżuje po świecie w poszukiwaniu przygód, ciekawych opowieści, interesujących ludzi i... wspaniałego, lokalnego jedzenia. Jeden z jego ostatnich pomysłów to stworzenie unikalnej książki fotograficznej przedstawiającej najlepsze kucharki świata, czyli nasze babcie i ich popisowe, lokalne potrawy...
#1. Inara Runtule, lat 68, Kekava, Łotwa. Silke (śledź z ziemniakami i twarożkiem).
#2. Grace Estibero, lat 82, Bombaj, Indie. Kurczak Vindaloo.
#3. Susann Soresen, lat 81, Homer na Alasce. Stek z łosia.
#4. Serette Charles, lat 63, Saint-Jean du Sud, Haiti. Jagnięcina w sosie kreolskim.
#5. Babcia samego fotografa, Marisa Batini, lat 80, Castiglion Fiorentino, Włochy. Botwinka i makaron z serem w sosie mięsnym.
#6. Normita Sambu Arap, lat 65, Oltepessi, Kenia. Mboga i Ugali (polenta z białej kukurydzy, z warzywami i mięsem kozim).
#7. Julia Enaigua, lat 71, La Paz, Boliwia. Queso Humacha (warzywa i świeża zupa serowa).
#8. Fifi Makhmer, lat 62, Kair, Egipt. Kuoshry (makaron i ryż z leguminą).
#9. Isolina Perez De Vargas, lat 83, Mendoza, Argentyna. Asado criollo (mix grillowanego mięsa).
#10. Bisrat Melake, lat 60, Addis Abeba, Etiopia. Indżera z curry i warzywami.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą