39-letnia Georgina Porteous i 32-letni Sid Innes niedawno wstąpili w związek małżeński. Oficjalne uroczystości obejmowały standardowo m.in. tort, fotografa, jedzenie, napoje i tańce. Był jednak mały detal, który sprawił, że ich ślub różnił się od innych...
Na ślub państwo młodzi wydali jedynie $1,6 i w całości przeznaczyli te środki na zakup sukni ślubnej dla panny młodej!
Uroczystość odbyła się w stodole, za domem. Udekorowano ją ozdobnymi latarniami, kwiatami ogrodowymi i belami siana podarowanymi przez rolników.
Georgina wyglądała ślicznie w ręcznie wykonanej sukni z lat 60. Znalazła ją za funta na Freecycle, portalu, na którym ludzie pozbywają się niepotrzebnych już im rzeczy.
Mama Georginy, Susanna Bichard, 64-letnia kościelna lektor, poprowadziła ceremonię, w której uczestniczyło 70 gości.
Młodzi wymienili się obrączkami, wykonanymi przez Georginę ze znalezionych przez nią poroży.
Ciotka Georginy, Alison Wilson, upiekła weselne torty z inicjałami młodej pary.
W myśl zasady "przysługa za przysługę" Georgina, również fotograf z zawodu, załatwiła usługi fotografa za darmo.
Goście zostali poproszeni o przyniesienie jedzenia i czegoś do picia, zatem na przyjęciu nie zabrakło bułeczek własnego wypieku, kiełbas, sałatek i ziemniaków.
Goście bawili się przez całą noc, a 67-letni ojciec Georginy, Harry, grał utwory jazzowe na saksofonie.
Wielu gości twierdziło, że było to najlepsze wesele na jakim byli.
A ile kosztowało Twoje wesele?
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą