Szukaj Pokaż menu

Prezenty dla naszych polityków

15 138  
0   12  
Wejdź do Monster Galerii!Gdybym był Świętym Mikołajem... to bym takie prezenty podrzucił pod choinkę naszym politykom:

Prezydent Aleksander Kwaśniewski - piękny dworek w uroczym zakątku Polski. Po generalnym remoncie. Dwie biblioteki, siedem sypialni i wielki ogród. Okoliczna, niezwykle życzliwa ludność ma nadzieję, że prezydent chociaż raz zagości w rezydencji.

Premier Miller - super nowoczesny helikopter. Bezaawaryjny. Z przyciemnianymi szybami, szyberdachem, barkiem i zestawem mini kina domowego. Na pokładzie helikoptera znajduje się specjalna kapsuła ratunkowa.

Anita Błochowiak - czerwone skarpetki. Zrobione z bawełny z niewielką ilością sztucznego włókna, które sprawia, że skarpetki lepiej trzymają się na nogach. Ciepłe, przyjemne w dotyku.

Świąteczne zasady dietetyczne

19 094  
8   5  
Wejdź do Monster Galerii!Oto kilka zasad dietetyki, które najlepiej wydrukować i powiesić sobie na okres świąt w widocznym miejscu pomiędzy kuchenką a lodówką. Gwarantujemy wam, że co jak co ale wasze sumienie będzie spokojniejsze. Wystarczy wmówić sobie poniższe zasady:
 
Ciasteczka, herbatniki itp. nie zawierają tłuszczu, gdyż wszystko, co niezdrowe ucieka z nich podczas łamania.
  
Kalorie to jednostki ciepła, więc zamrożone potrawy nie zawierają ich wcale. Przykładem mogą być lody, mrożone ciasta itp. 

Jedzenie, które ma ten sam kolor, ma też tę samą liczbę kalorii, np szpinak i lody pistacjowe; pieczarki i biała czekolada. 

Jeżeli zjesz batonik i popijesz dietetyczną colą, kalorie z batonika zostaną skasowane

Opowieść Wigilijna III RP

16 879  
3   9  
Oryginalna Opowieść Wigilijna to taka nijaka bajeczka wymyślona przez XIX wiecznego społecznika Dickensa, a która dzieje się w epoce panowania parostatków (tych sprzed Krawczyka). Wiktoriański sklepikarz w Wigilię wciąga jakieś zielsko po którym ma wizje i staje sie dobry. Nuda panie, czemu by nie przenieść tej akcji do dzisiejszej Polski?

Szykowałem się właśnie do snu, zadowolony z osiągnięć jakich dziś dokonałem, gdy do drzwi mojego apartamentu ktoś zastukał. Otworzyłem i oschłym, ale grzecznym tonem zapytałem:
- Czego ... ?!?
Za drzwiami stała piękna i smukła blondynka.
- ... Pani sobie życzy? - szybko dodałem.
- Czy mogę wejść? - blondyna zapytała zmysłowym głosem, aż dreszcze mnie przeszyły.
Nic nie mówiąc usunąłem się. Blondyna weszła.

- Czy domyślasz się po co tu jestem? - zapytała, a dreszcze znów mnie przeszyły.
- No... domyślam się... - odparłem, próbując sobie przypomnieć, czy mam w portfelu jakieś drobne 50 zł.
- Niczego się nie domyślasz - ton blondyny zrobił się lekko poirytowany - Jesteś gburem i w dodatku dwulicowym człowiekiem. Jestem duchem przeszłości i przyszłam, by przypomnieć ci, jaki kiedyś byłeś.
To mówiąc blondyna wzięła mnie pod pachy, a świat dziwnie zawirował i zrobił się niewyraźny.
- Oj chyba za dużo dziś było tego utleniacza - pomyślałem.

Po krótkiej chwili wszystko jednak wróciło do normy, a ja ze zdziwieniem zobaczyłem, że jestem na pochodzie pierwszomajowym i entuzjastycznie macham czerwoną flagą w kierunku Tow. pierwszego sekretarza.
- Co? Co ja tu robię??!?! - wrzasnąłem.
- To Twoja przeszłość. Jesteś młody i pełen entuzjazmu. Właśnie wstąpiłeś do PZPR - odparła beznamiętnie blondyna.
Świat zawirował i z powrotem znalazłem się w swoim apartamencie. Blondyna gdzieś wsiąkła.

Znów usłyszałem pukanie do drzwi. Otworzyłem, a do pokoju weszła rudowłosa piękność.
- Jestem duchem przyszłości - powiedziała - pokażę ci jaki będziesz.
Ruda wzięła mnie pod pachy i po krótkiej chwili znaleźliśmy się w jakimś pałacu, bo wszystko było wyłożone białym marmurem. Do salonu wszedł pewien elegancki jegomość i zapytał:
- Czy podać kawior i szampana, Panie Prezydencie?
- Co? Będę Prezydentem?!?!!? - zapytałem się rudej
- Tak - odparła smutno - lud cierpi głód i biedę, a ty opychasz się kawiorem.

Ponownie znalazłem się w swoim apartamencie i znów ktoś zastukał do drzwi. Tym razem to była brunetka.
- Jestem duchem teraźniejszości - odparła - pokażę ci jaki dziś jesteś.
Znaleźliśmy się na sali sejmowej, a ja stałem na mównicy i mówiłem coś o nierówności społecznej, o aferach i biedzie w kraju.
- No, niezłe przemówienie co? - spytałem się brunetki.
- Aha, a pamiętasz, co zobaczyłeś w przyszłości? - brunetka odpowiedziała pytaniem.

Świat zawirował i ponownie znalazłem się w swoim poselskim apartamencie. Po blondynie, rudej i brunecie ani śladu. Szkoda. Bo mogło coś między nami zaiskrzyć. Pochodziłem trochę po pokoju. Podszedłem do telefonu. Zadzwoniłem na znany mi numer komórkowy.
- Cześć, tu Jędrek - rzuciłem do słuchawki - tę blokadę możecie zdjąć. Kiedy ? Zaraz. Aha, jeszcze jedno - Balcerowicz może zostać.

3
Udostępnij na Facebooku
Następny
Przejdź do artykułu Świąteczne zasady dietetyczne
Podobne artykuły
Przejdź do artykułu Polska to nie kraj, to stan umysłu – Kazik Staszewski pokazał mamę
Przejdź do artykułu Nie trać czasu na Matrix Rewolucje, przeczytaj oficjalne streszczenie
Przejdź do artykułu Znajdź różnice - profesjonalny poradnik
Przejdź do artykułu Wydarzyło się w Raju...
Przejdź do artykułu Faktopedia – Wyjątkowe wkładki do butów
Przejdź do artykułu Między innymi makabra - noc w nowym domku
Przejdź do artykułu 15 najdziwniejszych rzeczy, jakie barmani usłyszeli w pracy
Przejdź do artykułu Mężczyźni są po prostu inni
Przejdź do artykułu Z notatnika Kapitana Żbika cz.10

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą