Dzisiaj zapodamy wam środki na uspokojenie, przejdziemy się do cyrku oraz pomyślimy o Van Goghu...Przed referendum o odłączeniu Szkocji od Zjednoczonego Królestwa obie strony wydały mnóstwo pieniędzy, żeby przeciągnąć wyborców na swoją stronę. Wynik i tak będzie zależał od tego, czy dzień wcześniej puszczą w telewizji "Braveheart".
by skijlen* * * * *
Apteka. Wchodzi facet i pyta:
- Macie jakieś silne, ale takie naprawdę silne tabletki na uspokojenie?
- No mamy. Ale one są na receptę proszę Pana!
- To nieistotne. Zażyjcie ze dwie! TO JEST NAPAD!!!
by Misiek666* * * * *
W związku z wystosowanym przez kraje nadbałtyckie do USA oczekiwaniem objęcia ich ochroną przeciwrakietową rosyjskie Ministerstwo Obrony uspokaja; kraje o rozmiarach mniejszych od grzyba atomowego traktuje się wyłącznie bronią konwencjonalną.
by Peppone* * * * *
Erik Weinhenmayer, pierwszy niewidomy, który zdobył Mount Everest powiedział, że najgorsze było ostatnie 200 metrów: 'Taszczenie zamarzniętego labradora, to istny koszmar.'
by skijlen* * * * *
Dziadek z wnuczkiem w cyrku. Na arenie stoi dyrektor cyrku i zapowiada:
- Proszę Państwa! A teraz gwóźdź programu! Śmiertelny numer!!! Widzów o słabych nerwach prosimy na ten czas o wstrzymanie oddechu!
Werble. Gasną światła. Werble. Mroczna muzyka. Światła się zapalają. Wnuczek pyta dziadka:
- Dziadku! Ja nic nie widziałem! Ten śmiertelny numer! O co tu chodziło? Dziadku! Dziadku?! DZIADKU?!
by Misiek666* * * * *
- Synu, nie dostałeś tej pracy? Trudno. Życie się na tym nie kończy. Pomyśl o sobie jak o Van Goghu. Wszyscy mówili, że nigdy nie będzie artystą, bo nie ma jednego ucha. I wiesz co on na to odpowiedział?
- Co?
- Dokładnie!
by skijlen* * * * *
- Kochanie, co dziś mamy na obiad?
- Gołąbki leniwe.
- To znaczy?
- Kapusta na balkonie, farsz w zamrażarce.
by Peppone* * * * *
W kraju, w którym średnie spożycie alkoholu na jednego mieszkańca w ciągu roku wynosi 18 litrów czystego spirytusu, trudno jest udowodnić, że picie coca-coli jest szkodliwe.
by Misiek666* * * * *
Na lekcji religii katecheta pyta dzieci, kogo należy najbardziej czcić. Kto przyniesie jutro najlepszą odpowiedz, ten dostanie 50 groszy na cukierki.
Nazajutrz:
- No, kto pierwszy? Powiedz ty, Janek.
- Mamę!
- A ty, Rysiu?
- Tatusia!
- No a ty?
- Jezusa Chrystusa!
- Świetnie! Ale jak ty się właściwie nazywasz, pierwszy raz cię widzę!
- Srulek Rozenkranc!
- A skąd się tu wziąłeś?
- Słyszałem, że tu można zarobić, więc przyszedłem!
by DoktorSelawiDawno, dawno temu, 100 Wielopaków wstecz... W mięsnym:
- Przed chwilą kupiłem tutaj parówki. Wziąłem gryza i wypadły mi dwa zęby.
- Może za mocno Pan ugryzł?
- To nie były moje zęby.
by spigi
* * * * *
Na weselu było bardzo spokojne i cicho.
W restauracji było darmowe Wi-Fi.
by Leszek_z_balkonu
* * * * *
- Po co wam parasol?
- A jak spadnie deszcz?
- Pierwszy raz widzę człowieka, który boi się deszczu w pomieszczeniu.
- Nie boję się, mam przecież parasol.
by Peppone
* * * * *A tutaj znajdziecie cały Wielopak weekendowy CDLXXXIX
Chcesz się jeszcze pośmiać? Zawsze możesz zajrzeć do naszej przepastnej kopalni dowcipów i poczytać 588 poprzednich odcinków Wielopaka Weekendowego... Życzymy dobrej zabawy!
Znasz świetny i nowy dowcip? To wrzuć go na nasze forum "Kawałki mięsne". Ale radzimy najpierw poczytać obszerne archiwa forum i strony głównej oraz korzystać z wyszukiwarki przed wrzuceniem czegokolwiek, sprawdzając czy nie jest to tzw. gwóźdź czyli coś, co już tutaj czytaliśmy. A wtedy być może to właśnie Ty za tydzień rozbawisz tysiące czytelników kolejnego Wielopaka weekendowego! |