Po zjeździe z 500-metrowej górki wagoniki miałyby prędkość 360 km/h i tutaj trafiałyby na 7 kolejnych pętelek inwersji, które zmniejszając swój promień cały czas utrzymywałyby pasażerów pod wpływem przeciążenia o wartości 10 G. Według założenia, na końcowej prostej wagonik zatrzymywałby się, aby umożliwić wejście śmiałków lubiących mocne wrażenia, po uprzednim wyrzuceniu 24 zwłok.

#2. Poród pośmiertny

Nie znamy wielu takich przypadków, ale kilka z nich jest udokumentowanych. W 2005 roku w Hamburgu z powodu przedawkowania heroiny zmarła 34-letnia kobieta w ósmym miesiącu ciąży. Kiedy znaleziono jej ciało, z dróg rodnych wystawała główka płodu. Kiedy rozpoczęto sekcję zwłok, wystawała już nie tylko główka, ale i ramiona. Lekarze mieli więc niepowtarzalną szansę na to, by udokumentować ten przypadek, i tak też zrobili.

#3. Dzbanecznik

Substancja ponadto jest tak śliska, że owad, który raz wpadł do dzbanka, nie jest już w stanie z niego wyjść. To bardzo okrutny sposób zdobywania pożywienia, ale znam też inne wredne stworzenia...

#4. Crocs

Krokodyle nilowe to jedne z największych skurwieli w świecie zwierząt. Mają potężne szczęki, wielkie zęby, bardzo silne mięśnie, są zwinne, sprytne, szybkie, krew mają dopompowaną kwasem mlekowym, który pozwala im siedzieć przez 2 godziny w bezruchu w wodzie, a na przekąskę spokojnie mogą wrzucić sobie człowieka na talerz. Te mordulce są w stanie ukatrupić inne zwierzę na kilka różnych drastycznych sposobów, a jednym z nich jest właśnie trzymanie głowy swojej ofiary pod wodą aż do odcięcia.

#5. Hikikomori

Choroba piwniczaków daje się we znaki w szczególności w młodym pokoleniu, a największym siedliskiem Hikikomori jest oczywiście Japonia. Temu stanowi towarzyszą różne inne zaburzenia psychiczne, uważa się jednak, że są one spowodowane długim odosobnieniem. Obecnie w krajach wysoko rozwiniętych obserwujemy ogromny przyrost zapadalności na Hikikomori, więc musimy mieć się na baczności.

#6. Kot Paskowy

O tej klapie nie słyszeli chyba goście od kodów QR, które dobrze przyjęły się tylko w dużych firmach (jak choćby PKP), a rzadko są używane przez przeciętnych zjadaczy chleba.

#7. Śmierć kokosowa

To nie ściema. Często w internecie można trafić na informację, że spadające kokosy zabijają więcej ludzi niż rekiny i to prawdopodobnie nie jest prawda, bo na rekina umiera około 5 osób rocznie, a na kokosa całkiem nie wiadomo, ale znamy wiele przypadków, w których spadający z palmy kokos rzeczywiście doprowadził do czyjejś śmierci. Warto w tym miejscu zauważyć, że dorodny kokos może ważyć 1,5 kg i spadając z kilku metrów potrafi naprawdę narobić bałaganu w czaszce.

#8. Ale nóż do ptaka?

Jose Luis Ochoa (czyt. Hose Luis Oczoa) zmarł w ten sposób w Kalifornii. Kogut wbił nóż w nogę Jose i przeciął mu tętnicę udową, doprowadzając do masywnego krwawienia i śmierci.

#9. Argyria

Co ciekawe, na tę chorobę wyjątkowo narażeni byli fotografowie, ponieważ klasyczne materiały fotograficzne bazują na srebrze, więc w trakcie obróbki ciemniowej można było wystawić się na zbyt duże działanie srebra. Nie była to jednak częsta przypadłość, w tamtym czasie zawodową chorobą fotografów były wrzody żołądka spowodowane kontaktem z odczynnikami chemicznymi.

Najbardziej charakterystyczne dla srebrzycy jest to, że skóra dotkniętych nią ludzi zmienia kolor na niebieski, dlatego na chorych mówi się czasem "smerfy".

#10. Antropofobia

Dla osób dotkniętych tą fobią najtrudniej jest wytrzymać w miejscach, w których znajduje się duża ilość innych osób. Zatłoczone chodniki, sklepy, komunikacja miejska to miejsca, których unikają jak ognia. Najbardziej drastyczne przypadki prowadzą do tego, że ludziofob unika nawet kontaktów pisanych przez internet czy esemesy.
Poprzedni odcinek tej serii: KLIK

Źródła: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10,