8 zaskakujących ciekawostek o smartfonach

Kiedy jakiś specjalista wypowiada się o trendach („mogę pospekulować, że kurs franka…” itp.), można śmiało założyć, że rzeczywistość zachowa się dokładnie odwrotnie. Tak było również w przypadku systemu operacyjnego Android. Pod koniec 2008 roku znawcy wieszczyli rychły koniec platformy… podczas gdy ta do lutego 2015 roku zdążyła podbić dobre 85% rynku smartfonów.

#2. Smartfony istniały przed niemal ćwierćwieczem

Już w 1994 roku technologiczny gigant IBM oferował w sprzedaży urządzenie wyposażone w ekran dotykowy i możliwość wysyłania e-maili oraz instalowania zewnętrznych aplikacji. Niezbyt urodziwy smartfon nazwano imieniem Simon. Nie zrobił wielkiej kariery, ale mimo to udało się sprzedać 50 tysięcy sztuk.

#3. Ponad połowa użytkowników ma gdzieś aplikacje

Producentom smartfonów i dostawcom oprogramowania wydaje się, że cały świat obraca się wokół aplikacji. Internetowe sklepy po brzegi wypełnione są propozycjami z najróżniejszych kategorii, za każdym razem przedstawianymi jako absolutnie niezbędne. Tymczasem badania pokazują, że znacznie powyżej połowy użytkowników smartfonów - 65% - pobiera średnio miesięcznie… dokładnie zero aplikacji.

#4. 20% młodych Amerykanów używa telefonu podczas seksu

Skupienie uwagi nastolatków na jednej czynności nie jest prostym zadaniem, ale jeszcze do niedawna wydawało się, że seks jest akurat tą rzeczą, której młodzi są w stanie się poświęcić. Nic z tych rzeczy. Badania dowiodły, że co piąty młody Amerykanin nawet podczas seksu korzysta ze smartfona. Czy statystyka pod hasłem seks rozumie także masturbację - tego nie wiadomo.

#5. Przeciętny użytkownik smartfona „sprawdza go” kilkadziesiąt razy dziennie

Statystyka mówi, że przeciętny użytkownik zerka na ekran w poszukiwaniu nowych powiadomień 35 razy dziennie. Kolejne dane z tego samego badania również wyglądają na zaniżone - 70% użytkowników sprawdza telefon w ciągu godziny od wstania, 56% w ciągu godziny przed pójściem spać, a 48% w weekendy.

#6. Jak radzić sobie z plagą smombie

Smartfonowe zombie - tudzież smombie - to plaga, która rozeszła się falą po całym świecie, dając solidny wycisk instynktowi przetrwania. Osoby przyklejone do ekranu telefonu podczas poruszania się w miejscach publicznych stanowią zagrożenie dla samych siebie i innych. Dlatego w coraz większej liczbie miejsc na świecie instaluje się sygnalizatory na ziemi - bo tylko tam mają szansę zostać zauważone przez wałęsających się smombie.

#7. Gdyby nie amerykański rząd, wciąż mielibyśmy telefony na korbkę

Jasne, lekka przesada - może nie byłyby one na korbkę, ale prawdopodobne, że wciąż miałyby kabel i oczekiwały wrzucenia monety, by nawiązać połączenie. No dobrze, nadal przesada. Faktem jest natomiast, że za większością powszechnie stosowanych dziś technologii stoi gigantyczne dofinansowanie badań ze strony amerykańskiego rządu. Wielordzeniowy procesor i ekran dotykowy otwierają długą listę.

#8. Modułowe smartfony przyszłości

Apple, wypuszczając pierwszego iPhone’a w 2007 roku, mocno pokrzyżowało plany Google. Teraz jednak, gdy pierwsza z firm skupia się na podnoszeniu cen kolejnych generacji iPhone’a, druga pracuje nad prawdziwą rewolucją, którą będą modułowe smartfony. Jeśli projekt Ara dojdzie do skutku, każdy chętny będzie mógł skompletować telefon idealny, dopasowany do własnych potrzeb, na bazie odrębnie kupowanych modułów. Zupełnie inaczej niż dzisiaj, gdzie w coraz większej liczbie modeli samemu nie można nawet wymienić baterii.

Źródła: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8