Oto garść opowiadanek, których autorami byli wojacy. Bo w wojsku tak naprawdę wesoło jest! I tak się zastanawiam, kto tak naprawdę broni naszych granic...
Na studium wojskowym Politechniki Warszawskiej był major Aksamit. Pewnego dnia jakiś dowcipniś napisał na tablicy w czasie przerwy złotą myśl: "Major Aksamit ma w dupie dynamit". Po dzwonku do sali wszedł wspomniany major, przeczytał co był o napisane na tablicy, zrobił się czerwony i pobiegł po kierownika (dowódcę?) studium wojskowego. W tym czasie studenci wytarli tablice. Major przybiegł do sali, aby zaczekać na kierownika i oniemiał po raz drugi. Tablica był a czysta! Niewiele myśląc wziął kredę i własnoręcznie napisał wspomnianą wyżej sentencję. W chwilę potem przyszedł dowódca, popatrzył na tablice i groźnie zapytał:
- Kto to napisał?!
- Pan major - odpowiedzieli studenci.
* * * * *
Na studium wojskowym chorąży analizował budowę maski pgaz, doszedł do filtra:
- Na dole macie takie gumowe drewienko, trzeba je wyjąc żebyście się nie podusili...
* * * * *
Jednym z ulubionych akcentów kapitana w studium wojskowym Politechniki Warszawskiej było powiedzenie:" A buty to się wam maja świecić jak psu co?"
Na co kompania zgodnie i z entuzjazmem odkrzykiwała: "Jaja".
Raz kapitan z duma popatrzył w dół i ku ogromnej radości kompanii dodał: "Albo jak moje".
* * * * *
Ze studium wojskowego AWF Warszawa dwa teksty majora Mosia zapadły mi w pamięć:
- Myśliwiec jak, sama nazwa wskazuje, myśli jak wytropić wroga.
- Ja tu jestem in blanco.
Poza tym kolega na kolokwium zamiast "pociski kumulacyjne" napisał "pociski kopulacyjne". Wieść o nowym rodzaju broni rozeszła się szybciej niż światło. Na przerwie wiedzieli już wszyscy, a zajęcia miało kilka grup.
* * * * *
W jednostce był człowiek nazywany 11 "S":
Starszy Sierżant Sztabowy Sławomir S. Syn Stanisława Szef Stołówki Straszny S***syn
* * * * *
Na samym początku stanu wojennego, miałem zaszczyt i przyjemność służyć w jednostce wojskowej 2188 w Bartoszycach. Moim szefem kompanii był sierżant Mrowiński, którego ulubionym powiedzonkiem było:
- Szef jest dla was jak matka, ku*wa wasza mać.
* * * * *
Jeden major od taktyki, który był bez przerwy narąbany (ksywa "Tekila") opowiadał o strzelaniu z armaty i oczywiście narysował lufę podniesioną o kąt alfa i krzywą balistyczną. Głos z sali:
- Panie majorze, a jakby położyć armatę na boku, to można by strzelać zza rogu.
Odpowiedź po chwili zastanowienia:
- Tak, ale tego się nie stosuje.
* * * * *
Studium Wojskowe Wyższej Szkoły Morskiej :
Mechanikom statków handlowych znajomość typów torped nie jest do niczego potrzebna, ponieważ o trafieniu i tak dowiadują się pierwsi.
Z kolei na zaliczeniu dla nawigatorów na slajdach wyświetlał sylwetki okrętów i kazał opisywać uzbrojenie, pewnego dnia wybrał delikwenta i zaczął zmieniać ostrość w rzutniku (obraz się rozmazywał), delikwent oczywiście protestuje, na co pada odpowiedź : warunki morskie, marynarzu podchorąży, warunki morskie.
U tego samego wykładowcy pytanie pomocnicze w postaci żeliwnego kola ratunkowego po konsekwentnym milczeniu kumpla w odpowiedzi na serię pytań o parametry działek typu Vulcan itp :
- Proszę podać imię i nazwisko matki chrzestnej dowolnego kutra rakietowego z serii ciężkie zawody : górnik, hutnik, wykładowca.
* * * * *
Komentarz pułkownika, wykładowcy logistyki na WAT:
- Logistyka to wszystko przed i wszystko po naciśnięciu przez żołnierza na spust.
* * * * *
Oficer polityczno-wychowawczy porucznik O. z OSSKW Inowrocław:
- Jak wam przy....olę, to się wam kawa w d...e zagotuje, a gówienko, krótkimi skokami, oddali się w niewiadomym kierunku.
* * * * *
Byłem świadkiem takiej rozmowy:
Do szefa kompanii zwraca się młody chcący ściemnić zaprawę (ranne bieganie)
- Panie chorąży dziwnie się czuję, boli mnie brzuch, chyba coś mi jest.
- Żołnierz k**rwa!! Mi też coś chyba jest. Biały ser jem a gówno mam brązowe.
Żołnierz cudownie ozdrowiał.
* * * * *
Dawno temu - studium wojskowe w Lublinie. Przed egzaminem "z wojska" :
- Obywatelu kapitanie, ten egzamin będzie tak pro forma, czy na odpierdol?
- Oczywiście, że pro forma!
Wspominali: Mikmiki, Pirx, Punkracy, Blackcat, Trzmiel, Amacko, Dwa_Leszki, Kris1974, Fafnir, Spitfire, Floyd1, Dermer75.
A czy Ty masz jakieś wspomnienia z woja? Podziel się nimi z innymi czytelnikami. Wspominaj w komentarzach!
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą