Szukaj Pokaż menu

Ci wredni piesi

8 630  
2   4  
Jadę. Siedzę sobie wygodnie w fotelu. Chodzą wycieraczki, pada deszcz, jadę 50. Mijam domy, sklepy, skrzyżowania, inne samochody. Wypatruję ich czujnie. Ostatnio są coraz bardziej rozbestwieni, coraz mniej ukrywają swoje nikczemne zamiary. Oni chcą mi to zrobić. Bez względu na konsekwencje tego, co może być po fakcie, chcą rzucić mi się pod koła. Nie do końca rozumiem co kieruje ich krokami. Trudna sytuacja życiowa, zazdrość o mój samochód czy może po prostu zwykła ludzka złośliwość?
Wczoraj taki jeden rewelacyjnie udawał pijanego tylko po to, żeby zmylić moja czujność. Chodził przy jezdni kiwając się na lewo, to na prawo, ledwie trzymając się na nogach. Ale ja nie dałem się nabrać.

Słownik dla kur domowych

11 791  
8   1  
Mężczyzna mówi: Idę na ryby.
Znaczenie: Zamierzam zalać się w pestkę i kiwać się nad strumieniem z patykiem w dłoni.

Mężczyzna mówi: To męska sprawa.
Znaczenie: Nie ma żadnego racjonalnego wyjaśnienia tej sprawy i nawet nie próbuj tego zrozumieć.

Mężczyzna mówi: Czy mogę ci pomóc przy obiedzie?
Znaczenie: Dlaczego jeszcze nie ma obiadu na stole?

Mężczyzna mówi: Mhm, Tak, kochanie lub Oczywiście, kotku.
Znaczy: Absolutnie nic nie znaczy.

Kot miał pracować dla CIA

10 215  
3   4  
W latach 60. amerykańska CIA usiłowała przekształcić koty w chodzące urządzenia do podsłuchiwania największych tajników Kremla - ujawnił tygodnikowi "Sunday Telegraph" były oficer amerykańskiego wywiadu Victor Marchetti.

Założenie było proste: koty wygrzewające się na parapetach, wałęsające się po śmietnikach i polujące w parkach mogą być mimowolnymi świadkami ważnych rozmów. Trzeba je więc wyposażyć w urządzenia do podsłuchiwania i przekazywania informacji.

W jednym z eksperymentów, zwanych "Projekt Akustyczny Kociak", realizowanych w latach 1961-66, kot został zoperowany, a jego organizm naszpikowano drutami. W kocim ogonie umieszczono antenę. Prace nad "projektem" trwały pięć lat.

"Akustyczny Kociak" nie chciał jednak współpracować z CIA i w czasie eksperymentów samowolnie opuszczał wyznaczone miejsce, gdy poczuł głód. Odpowiedzią realizatorów projektu było wszczepienie mu kolejnego drutu, by wyperswadować mu takie zachowanie.

Według Marchettiego pierwszych pięć eksperymentów okazało się "kosztowną klapą". Kot był tak naszpikowany elektroniką, że wart był ponad 10 mln funtów. Gdy w końcu wypróbowano go w warunkach bojowych, nieszczęsne zwierzę niemal od razu wpadło pod koła taksówki. "Agenci CIA siedzieli w furgonetce z różnymi urządzeniami elektronicznymi, a kot był martwy" - wspomina Marchetti.

Świadectwo byłego agenta znajduje potwierdzenie w częściowo odtajnionym dokumencie zarządu ds. nauki i technologii CIA, który zajmował się m.in. doskonaleniem technik podsłuchu.

Jest to wewnętrzny okólnik, w którym kierownictwo gratuluje sukcesu ekipie zaangażowanej w pionierski "Projekt Akustyczny Kociak" i dziękuje jej za wytężoną pracę i wyobraźnię.
3
Udostępnij na Facebooku
Następny
Przejdź do artykułu Słownik dla kur domowych
Podobne artykuły
Przejdź do artykułu 15 zawodów, które już nie istnieją
Przejdź do artykułu Times: Dramat pralniczy
Przejdź do artykułu 12 faktów o pasie cnoty. Rzeczywistość była dość brutalna
Przejdź do artykułu Laseczki wąglika
Przejdź do artykułu Kiedy wychodzisz za mąż po 30. – Demotywatory
Przejdź do artykułu Jackson w Man in Black II
Przejdź do artykułu 15 najdziwniejszych rzeczy, jakie barmani usłyszeli w pracy
Przejdź do artykułu Chińczycy w Joe Monsterze
Przejdź do artykułu SMS od Taliba

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą