Paweł Babicki na jednej z najtrudniejszych tras do zjazdu na świecie zajął ostatnie miejsce, na trasie ratował się przed upadkiem, w wyniku czego wypięła mu się lewa narta. Polak nie wypadł jednak z trasy ani nie upadł, więc postanowił kontynuować przejazd tylko na prawej nodze.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą