:gatinha , a Ty znowu robisz z siebie wariatkę, tak jak wtedy, gdy twierdziłaś, że bronię ludzi tylko po to... żeby im zaszkodzić. Mniejsza z tym. Jaką gównoburzę miałem wywołać tym postem? Co Cię tak sprowokowało? Ach, no tak, już napisałaś. Chciałem ugodzić w ukochany UMCS, ale im zaszkodziłem, o ja pierdolę. I pomyślałem sobie "teraz to się gatinha spali ze wstydu". Masz taki talent do wymyślania teorii spiskowych, że dziwi mnie czemu nie jesteś jeszcze ministrem.
Praca na tej samej uczelni zwiększa prawdopodobieństwo, że się znacie, oczywiście jest taka możliwość, że nie - dlatego napisałem "teoretycznie". Możliwe też również, że macie pokój obok siebie a jeżeli pracujesz w administracji, albo w tej samej jednostce organizacyjnej to prawdopodobieństwo jeszcze bardziej wzrasta. Cóż więc tak dziwnego, że mogło przemknąć mi przez myśl, że się znacie? A może nawet lubicie, albo, że masz o nim dobre zdanie. To dopiero byłoby zabawne. To że pracują tam bardzo różne osoby to pewne, ale moje zdanie odnosiło się do potencjalnej znajomości, napisałem je też w wielkim skrócie, bo nie sądziłem, że można je tak debilnie roztrząsać i szukać dziury przy tak prostej sprawie.