:szatkus
Mój sąsiad miał kobyłę o takim imieniu.

:tttf się odnalazła

Ale :gatinha z gołębicą zaginęły, dżunior się martwi

Aha no i :uczulonego od dłuższego czasu nikt nie widział, pewnie ma urlopa.

:tilliatillia i zginęła mu?

:szatkus

Istnieje takie prawdopodobieństwo.

:szatkus :empa
:empiror Gołymb ma się dobrze. Kto to jest :uczulony?

:illumaris no, teraz zaskoczyłem.

Uczulonego nie kojarzę. Też jakaś kobyła?

... i pies coś z budy nie wygląda

:m_niebieski

Pomaga Laskowemu zebrać argumenty do dyskusji o Puszczy

:m_niebieski pewnie wącha pały na wakacjach.

:illumaris i podstawia napotkanym letnikom dupę do całowania

Jestem dumny że nie gównoburzyłem w tym wątku, w lustro mogę bez wstydu spojrzeć (choć właściwie nie wiem po co).

zialena82 w kartonach? Może w dzbanach raczej?

Chyba nie załapałem wypowiedzi Madziuli. :/

Czy tak gównoburza przeszła bez szkód, czy też ktoś bana załapał?

:illumaris

A Basiutka ogarnąłeś?

Co niezmienia faktu, że szarpałbym jak reksio szynkę

Tak się składa, że oglądałam ten film wczoraj. Ogladałam to dużo powiedziane. Po 20 min znużona poprzewijałam i po mniej niż pół godzinie wyłączyłam.
Nuda i muł.

Myślałam, ze nie ma nic gorszego.
Wtedy przeczytałam wywiad, a raczej początek.
Nuda i muł na ogromną skalę.

Ale wtedy zaczęłam czytać ten wątek...
Zaczyna mi brakować skali stopniowania nudy i mułu. I żenady.

W sumie z tego tematu mam jeden wniosek: dałabym córce Diana. Ładne imię.
Btw. Pieczarka ma Monika? No to drugi wniosek: ładne imię, cholernie

Jak byłem w przedszkolu to taka jedna Monika bardzo mi się podobała .

:thementalist
Żaba?

:tilliatillia właśnie się zastanawiam. Byłem pewien że z Basiutkiem chodzi o Empe. :x

A wy jeszcze tutaj

:tilliatillia Też .

:thementalist
Chciałeś ją zapoznać że swoim Kulfonem?

No to

Nagato to taki trochę średniowieczny rycerz Oni też mogli mieć platoniczne Damy Serca pomimo pozostawania w związku małżeńskim. Można przecież wąchać róże w ubraniu

Sensacyjne za to i godne ostrego niczym skalpel języka salonowej arystokracji pozostaje jedna kwestia. Czy wszystkim Partnerom odpowiada dzielenie się zasobami emocjonalnymi i jaką postać przyjmie tak pielęgnowany roman de chevalerie?

Gdybym wiedział co Wy tu odwalicie to bym wątku nie założył.

Jak teksty Nagato o Japonii uwielbiałem, tak ten wywiad... wytrzymałem może ze 3 akapity. Cóż, nie wszystko może się udać. O ile do czasu wypowiedzi Joe przyznawałem rację osobom krytykującym usunięcie artykułu, tak prawdą jest, że autor ma do tego święte prawo. A właściwie autorzy w tym przypadku.

Szkoda tylko, że nie mam deski surfingowej, bo Cunami Zazdrości jest ogromne

Nagato jak dla mnie odrobinę przesadził z pyskówką w obronie Czarki (można to było załatwić w odrobinę bardziej cywilizowanym tonie). Niemniej ludzie, zajmijcie się raczej tym, czy sami macie kogo grzmocić i w jakich konfiguracjach, bo wasze życia muszą być strasznie nudne, skoro zajmujecie się cudzymi

P.S. Żeby nie było, że jestem hipokrytą - mam dyspensę, zawodowo zajmuję się ludzkimi życiami

No właśnie, tylko komentarzy żal

Trzywieze, a kolega to nowy na hp, nie?

Tak mi tylko zabrzmiało w uszach podczas czytania tego festiwalu żenady:

Dzyń, dzyń, dzyń, dzyń, dzyń, dzyń, dzyń,
To prysło w oknie szkło
Celina naga w noc ucieka, jakie dno, jakie dno...

Ja pierdolę