To dzisiaj Objaśniam: Nie cierpię wyrzucać jedzenia, a wiadomo jak jest z gotowaniem - zawsze coś zostanie po obiedzie - trzy ziemniaki, łyżka sosu czy coś tam. Mi się dzisiaj trafiła kasza z gulaszem sprzed trzech dni i ogórkiem. Agatka dzisiaj będzie jadła wczorajszy makaron ze szpinakiem. Zostało jeszcze parę pyrów z nie wiem kiedy, ale wyglądają i pachną spożywczo, więc odgrzeję, posypię koperkiem (też nie wiem z kiedy), poleję śmietaną i jakoś to będzie
--
46&2