Hm, jako sporadyczny użytkownik Allegro sporo się dowiedziałem w sumie.
Pomijam fakt, że unikam tej platformy od momentu, gdy wprowadzili prowizję 8% (trzeba przecież jakoś wykosić małych sprzedawców).
Nie wiedziałem nic o tym, że 4 gwiazdki to jest "zła" ocena. Od tej pory tylko utwierdzam się w przekonaniu, by w ogóle tych gwiazdek nie dawać.
Inna sprawa jest to, że system oceniania jest bez sensu, jeśli przy darmowej dostawie można zaniżyć gwiazdki za koszt wysyłki (absurd - powinno być z automatu 5).
Nikt mi też nie wmówi, że koszt założenia prostego sklepu internetowego ze stroną jest ogromny i nie do udźwignięcia, to nie te czasy. Jak się nie chce zainwestować w działalność, to można potem płakać, że klienci dają "tylko" 4 gwiazdki.
Szary Kowalski nawet nie wie, jak działa system ocen na sprzedawców, ale nie jest to powodem do wyżywania się na nim przez sprzedających przez wylewanie swoich żali. Skoro sprzedającym ten stan nie przeszkadza na tyle, by masowo bojkotować alledrogo, to cóż, podobno sami się godzicie na takie warunki (aczkolwiek ten argument z przymrużeniem oka, strasznie bawi mnie stwierdzenie, że jak mi się nie podoba to mogę zmienić zawód zamiast strajkować i narzekać
).
Osobiście jeśli akceptowałem koszt wysyłki bez negocjacji, to dawałem 5 gwiazdek uznając, że to oznacza "wszystko jest ok, nie mam zastrzeżeń". Dzięki wam teraz już nie będę w ogóle odpowiadał na maila z alledrogo z prośbą o ocenę. Wolę jednak ebay, amazon i aliexpress/inne chińskie sklepy.