Cześć - jestem użytkownikiem wymienionych w temacie, ale ja nie o tym. Zastanawiam się od jakiegoś czasu, kiedy pojawiają się posty na FB o planowanym wyłączeniu usług w nocy na czas serwisu, czy o jakiś promocjach - zaraz pojawiają się komentarze w wątku od w sumie licznej grupy osób, że generalnie firmy nie powinny działać na rynku bo... i tutaj do wyboru: zasięg marny, pieniądze z konta znikają itp. Zastanawia mnie czy faktycznie jest taka masa frustratów i upowszechnienie mediów społecznościowych dało im możliwość zaistnienia, czy to są ludzie opłacani przez konkurencję?

@ahten a może po prostu ludzie wyrażają swoje niezadowolenie z jakości obsługi?

@LordKaftan być może...

@LordKaftan możliwe, ale tak samo, jak Internet znormalizował takie niezadowolenie, tak znormalizował zakładanie, że tacy ludzie są opłacani przez konkurencję – a od agresji Rosji na Ukrainę to zjawisko się nasiliło i w zasadzie nie da się dziś wygłosić opinii stającej po stronie Rosji, która nie wywołałaby domniemania bycia opłacanym. Więc skoro w jednym przypadku tak łatwo przeszło się do porządku dziennego nad (głupim, ale chwytliwym) pomysłem, że tylko pieniądz mógłby kogoś skłonić do pisania czegoś wbrew temu, co "wszyscy" "myślą", to dlaczego w innym miałoby się nie udać? Papier wszystko przyjmie, forum też.

@pietshaq jeśli ktoś ma opinie po stronie Rosji to oskarżenie takiego o bycie opłacanym jest akurat najmilszą możliwą opcją.

@szatkus zwłaszcza, że bycie opłacanym nie jest żadnym oskarżeniem, zarabianie nie jest niczym złym – chyba że zarabia się w budżetówce (obojętnie, czy to pensja czy zasiłek).

Da się wygłosić opinię po stronie Rosji. Ja mogę i nikt mnie potem nie posądzi, że zmieniam stronę.

@pietshaq ja się nie znam, ale chyba jak ktoś onucuje za pieniądze to dostaje je od jakiegoś FSB czy innej ruskiej agencji. Czyli to budżetówka

@szatkus Nie musi być wcale opłacanym. Można mieć mentalność zbliżoną do tej kształtowanej przez kulturę rosyjską i naturalnym będzie jej sprzyjanie. Nie spodziewałbym się w ogóle, że ktoś przestanie próbować tworzyć wokół siebie środowisko, w którym został wychowany lub przesiąknięty, a żadne wydarzenie życiowe nie zrobiło mu dysonansu o skali utraty wzroku przez biblijnego św. Pawła.

Co w sumie też jest opłacalne, bo tworząc wokół siebie takie środowisko takie osoby mają większego skilla niż inni w poruszaniu się w nim, ergo mają przewagę. Ewolucja i zmiana biosfery pod siebie.

My robimy to samo.