Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY

arabek
arabek - Superbojownik · 7 lat temu
Jenolinijkowa recenzja:

Ghost of Ghost in the Shell.

Spłycili strasznie

--
Hello world! Thanks for creating me. I'll keep an eye on your stuff. Love, Gary.

salival
salival - Little Princess · 7 lat temu
No i to się nazywa recenzja Teraz wiem wszystko

--

arabek
arabek - Superbojownik · 7 lat temu
:salival bo mimo wszystko trzeba zobaczyć, żeby później mieć na co narzekać

--
Hello world! Thanks for creating me. I'll keep an eye on your stuff. Love, Gary.

paula_jasu
paula_jasu - Superbojowniczka · 7 lat temu
Mnie się nawet podobało, ale ja anime nie oglądałam.
Przemek strasznie narzekał.
A, ale pytam się gdzie są sutki Scarlett?

--
Nie przewrócę się, nawet się kurwa nie potknę.

r_a_k
r_a_k - Superbojownik · 7 lat temu
Mi się bardzo podobało, a jestem fanem oryginalnej wersji. OK, jasne, opowiadają inną historię (na dobrą sprawę prequel do tego co znamy z animki), ale opowiadają ją w świetny sposób - może niespecjalnie zaskakujące to, ale dalej podane świetnie.

Zdecydowane plusy:

- wygląd postaci, wygląd miasta, po prostu strona wizualna: bardzo dobre
- sceny z oryginału przeniesione na żywych aktorów: nie wierzyłem, że da się zrobić bez skopania - dało się, i to nieźle
- klimat spisku dziejącego się na zewnątrz sekcji - jest

I jasne, to nie jest 1:1 GitS. Nie ma tutaj szukania tej granicy między maszyną i człowiekiem. jest za to zastanawianie się gdzie kończy się prawo jednostki a gdzie zaczyna nadrzędne dobro.. i co w jego imię można poświęcić.

Moim zdaniem, warto obejrzeć.

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
akozakie - Superbojownik · 7 lat temu
Spłycone ostro, ale mimo to fajne. I faktycznie, zachwycająca wierność odtworzenia niektórych kluczowych scen. Nie żałuję, że poszedłem, choć wolę oryginał.

Ale prequelem to ty tego nie nazywaj, bo musiałbyś uznać, że postaci mają ciężką sklerozę, skoro nie męczy ich deja vu. To jest po prostu historia z anime zmodyfikowana w stronę bardziej lekkostrawnego Hollywood i spleciona w jedną całość z genezą postaci. Powstała inna historia, nijak się tego nie da łączyć

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
kombinator_83 - Superbojownik · 7 lat temu
Film mi się podobał, oryginału nie oglądałem. Domyślam się, że pewne rzeczy spłycili lub pominęli ale chyba i tak warto obejrzeć.

camilloss
camilloss - Superbojownik · 7 lat temu
tam zaraz spłycili - kinówka dla wszystkich miała być, nie dla koneserów. Mi się podobał,. z kina wyszedłem uśmiechnięty
Ostatnio edytowany: 2017-04-05 21:59:52

arabek
arabek - Superbojownik · 7 lat temu
UWAGA - LEKKIE SPOILERY PONIŻEJ


To mogli nie nazywać Ghost in the Shell.

Motyw rozwoju AI i fuzji człowieczeństwa z maszynami był tym co powodowało, że GitS w oryginale był ponadczasowy.

W tym filmie mamy co najwyżej motyw jednostki i powrotu do domu… no sorry.

Fakt, wizualnie świetny, na tym polu się wybronił, co cieszy. Nawet Scarlet nie spieprzyła swojej roli i jak ktoś napisał Motoko zagrała naprawdę nieźle, ale…
- pierdyliard ujemnych punktów za to że oryginalny motyw muzyczny Kenjiego Kawai pojawia się gdzie? napisy końcowe?
- pierdyliard ujemnych punktów za zrobienie z fabuły historii z happy endem. no kuuuuuv*a.

Nie godzę się na takie traktowanie - na czym mają się edukować masy jak nie będą zadawać żadnych pytań; jak nie będą miały chwili refleksji nad złożonością motywu z oryginalnego GitS'a?

Szkoda, Sanders nie wyciągnął nauczki z porażki Bessona przy 'Lucy'.
Ostatnio edytowany: 2017-04-06 15:04:30

--
Hello world! Thanks for creating me. I'll keep an eye on your stuff. Love, Gary.

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
LordKaftan - Superbojownik · 7 lat temu
:arabek Przesadzasz. Ważne, że z tego co piszecie, to film jest dobry, więc obejrzy go więcej ludzi i więcej ludzi sięgnie po anime. A jak ktoś obejrzy oryginał (swoją drogą dostępny na Steamie!) to wtedy będzie się zastanawiał nad głębokością motywów tam przedstawionych.

Swoją drogą, wyrażenie "edukować masy" trąci mocno elityzmem i snobizmem.

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
tomcat_tc - Student prawa · 7 lat temu
Piszę to jako osoba która NIGDY nie obejrzała GITS.

Film mi podszedł, i po prawdzie żałuję, że jest tak krótki, chętnie przesiedziałbym w kinie jeszcze 30 minut jeśli fabuła by na tym zyskała. Ale domyślam się, że fundusze nie pozwoliły, bo to co widzimy na ekranie musiało pochłonąć naprawdę sporo kasy. I robi zajebiste wrażenie. Może i green screen już męczy ostatnio, ale tutaj wykreowany świat i efekty robią dobrą robotę.

Scarlet bardzo mi pasowała w tej roli. Pani doktor jakoś mi nie podeszła, trochę irytowała, ale może taka była jej rola w tym filmie.

Mnie film przekonał, aby w końcu sięgnąć po anime, co zamierzam jutro wieczorem uczynić. Ale ja mam gust prosty jak drut, i do kina idę się rozerwać i odprężyć, a nie jakoś wybitnie analizować każdy aspekt. Niemniej, osobom niezdecydowanym polecam, bo sama kreacja świata w której dzieje się akcja jest warta zobaczenia na dużym ekranie Jak w 3d nie wiem, bo unikam jak ognia

--
Jestem bohaterem :lasowego
Czarna lista- :gen_italia
Czy wspominałem już że jestem studentem prawa?

malinova
malinova - Bojowniczka · 7 lat temu
Anime widziałam ze 20 lat temu i celowo nie odświeżałam, żeby się zaskoczyć. Obejrzałam z przyjemnością, zostało we mnie wrażenie, że skopiowali niektóre sceny mocno zmieniając fabułę?
W najbliższym czasie powtórzę sobie oryginał.

--

Maciek_Cherokee
Maciek_Cherokee - Aspirant Najmłodszy Maciek_Sklerotee · 7 lat temu
A wiecie że jest druga część anime?
Tylko nie warto oglądać, jakaś porażka totalna.

--

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
wisz-nu - Superbojownik · 7 lat temu
:maciek_cherokee jeszcze jest prequel i serial

--
Wszelkie prawa zastrzeżone. Czytanie niniejszego tekstu bez pisemnej zgody surowo wzbronione.

miss_cappuccino
miss_cappuccino - Superbojowniczka · 6 lat temu
Nie widziałam nigdy oryginału. Właśnie wróciliśmy z kina. Rewelacja Milimetr bliżej bladerunneryzmu oraz japońskości i byłoby dla mnie niezjadliwe. Ale tak - super!

--
.../Edytowanie postów jest dla mięczaków!

salival
salival - Little Princess · 6 lat temu
Wizualna strona świetna. Fabuła trochę gorzej. Podoba mi się, że film ma elementy prequelu, ale przez to kopiowanie scen z anime mija się trochę z celem, bo to dwa różne filmy. Szczerze, to naprawdę nie obraziłbym się, gdyby ten film był po prostu prequelem do anime, bo na tym polu doskonale się sprawdza. Co do japońskości - cóż, w anime aż tak bardzo nie rzuca się w oczy kto jest Azjatą a kto nie i moim zdaniem wybrnęli świetnie z tej całej dramy o "whitewashing" ( chodzi mi o to, jak Motoko odkrywa prawdę o swojej przeszłości ). Inna sprawa, że nikt nie bierze pod uwagę, że może przyszłość Japonii pójdzie w stronę multi-kulti ;) i obecność Amerykanów i innych nie-azjatyckich nacji będzie całkowicie normalna. W każdym razie mi to nie przeszkadzało. Tym samym cybernetyczne ciało może być dowolnej rasy. Ogólnie oglądało się to dobrze, jednak czegoś w tym filmie brakowało i rzeczywiście, jak na dzisiejsze standardy, był po prostu krótki. Chętnie bym też obejrzał 30 minut więcej, by nieco bardziej rozwinąć fabułę.

--

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
wisz-nu - Superbojownik · 6 lat temu
mi się tez podobało, i potwierdzam najważniejsze kwestie:
- brak sutków Scarlett to przegięcie. Przecież jak Japońce robią nawet bajkę, to się nie pierdolą w tańcu i zwierzęta mają nawet jaja tam gdzie mieć powinny
o tu macie przykład:https://www.filmweb.pl/film/Szopy+w+natarciu-1994-111708/posters
- fabuła inna, ale to i dobrze, bo ani nie zabili wątków z oryginału ani nie skopiowali ich, po prostu zrobili inny film, dla którego warto poświęcic czas.
- oglądając film miałem też nieodparte wrażenie, że oglądam uwspółcześnionego Blade Runnera. I to trochę jest dla mnie zaletą, ale trochę bardziej wadą, przeszkadzało we wczuciu się w film. Ale nie mogę się zdecydować, czy to bardziej klimatem czy fabułą, mimo wszystko to wrażenie trochę uwierało. Chociaż Blade Runnera bardzo lubię (w wersji nierezyserskiej)
Ostatnio edytowany: 2017-08-14 23:50:55

--
Wszelkie prawa zastrzeżone. Czytanie niniejszego tekstu bez pisemnej zgody surowo wzbronione.

salival
salival - Little Princess · 6 lat temu
:wisz-nu właśnie fabuła jest inna i jedyne co mi przeszkadzało to skopiowane sceny z anime, które właśnie gmatwają obraz fabuły widzom, którzy znają anime. Przyznam jednak, że scena pościgu za śmieciarzem to majstersztyk. Po prostu tak powinny być wszystkie adaptacje anime live-action wykonane Podobało mi się niesamowicie jak pieczołowicie zadbano o szczegóły. Tylko że właśnie skoro to jest inny film, to sceny te trochę mieszają ;) Tak jak napisałem, byłby to świetny prequel.

--
Aby pisać na forum zaloguj się lub zarejestruj